Design, moda, muzyka, architektura … to dziedziny, które się wzajemnie inspirują i przenikają. A rzeczy piękne są po prostu piękne. Czasami projekt może być dobry, choć wcale nie każdemu musi się podobać. Są rzeczy, które są ikonami designu i nie wzbudziły zachwytu wśród mas. Tym, co sprawiło, że stały się ważne dla wzornictwa, było to, że wytyczyły nowe trendy, były nowatorskie, przełamujące istniejące schematy. Jeżeli natomiast chodzi o Chi-Chi Ude są one zarówno piękne, jak i wizjonerskie.
fot.: Zofia Gawryś
Projektantka z Opola. Pasjonatka architektury wnętrz, wzornictwa, konstrukcji przedmiotów. Kobieta z artystyczną duszą, który skończyła ekonomię, a potem pracowała w korporacji. Ponad rok temu postanowiła dać upust swojej potrzebie tworzenia i spróbować sił w zawodzie projektantki. Wcześniej, w domowym zaciszu tworzyła ubrania sceniczne dla swojej siostry Ifi Ude – piosenkarki, pisarki i producentki muzycznej. To ona pierwsza nosiła ubrania Chi-Chi Ude.
fot.: Natalia Jaszczuk
Chi-Chi Ude stworzyła markę, w której dominują wzorzyste marynarki w intensywnych kolorach. W swoich strojach wyraża tęsknotę i miłość do Afryki, Ameryki Południowej. Stosuje też indonezyjskie hafty.
fot: Chi-Chi Ude
fot: Konrad Ciok
CHi-CHi Ude twierdzi, że do intensywnych kolorów sama musiała dojrzeć. Kiedyś w jej szafie dominowały szarości i czernie.
fot.: Zofia Gawryś
Chociaż marka jest młoda, znalazła zainteresowanie wśród artystów, którzy chętnie pokazują się publicznie w jej strojach. Sama jednak twierdzi, że Chi-Chi Ude to nie tylko ubrania dla celebrytów. Każdy klient jest przez nią traktowany indywidualnie i wyjątkowo.
fot.: Maciej Głowiński
fot: Kora Bułanow
Ubrania tej projektantki to połączenie tradycji i nowoczesności. Tkaniny, z których szyje to geometryczne, powtarzalne wzory, w nasyconych, kontrastujących kolorach, co w połączeniu z minimalistyczną formą daje zjawiskowy efekt. Ubiory Chi-Chi Ude to dzieła sztuki. Trochę ekstrawaganckie, ale z zachowaniem dobrego smaku.
fot.: Dominika Jarczyńska
fot: Konrad Ciok
Czy któraś marynarka szczególnie wpadła Wam w oko?